Określenie poezji
To są — stromo spiętrzone poświsty,
To jest — bryłek szczękanie lodowych,
To jest — noc, która lodem tnie liście,
To — słowików-rywali rozmowy.
To — groch słodki, zielony, zdziczały,
To — ukryte w strąkach łzy wszechświata,
To — z pulpitów i z fletów Figaro
Ponad grządką się gradem rozpadał
To, co noc znaleźć chciała tak bardzo
W kąpieliska podbrzeżach i toniach,
Aby gwiazdę złowioną do sadza
W dygocących i mokrych nieść dłoniach.
Duszność — płyciej niż deski pod wodą.
Olchą padło sklepienie niebiosów.
W głos by gwiazdom przystało chichotać,
Ba, lecz wszechświat to miejsce bez głosu.
To są — stromo spiętrzone poświsty,
To jest — bryłek szczękanie lodowych,
To jest — noc, która lodem tnie liście,
To — słowików-rywali rozmowy.
To — groch słodki, zielony, zdziczały,
To — ukryte w strąkach łzy wszechświata,
To — z pulpitów i z fletów Figaro
Ponad grządką się gradem rozpadał
To, co noc znaleźć chciała tak bardzo
W kąpieliska podbrzeżach i toniach,
Aby gwiazdę złowioną do sadza
W dygocących i mokrych nieść dłoniach.
Duszność — płyciej niż deski pod wodą.
Olchą padło sklepienie niebiosów.
W głos by gwiazdom przystało chichotać,
Ba, lecz wszechświat to miejsce bez głosu.
0 komentarze:
Prześlij komentarz