piątek, 15 maja 2009

Rudyard Kipling - Druga księga dżungli

Druga księga dżungli

kałuże wyschły - stan wody spadł -
więc żyjem z sobą za pan brat.

Z pyłem na sierści i z ogniem w paszczy
tłoczym się wśród nadbrzeżnych chaszczy.

Wśród lęku, spieki ani nam w głowach
choćby przelotna myśl o łowach.

Sarniąt nie płoszy burymi kudły
wilk - jako one trwożny, wychudły,
łania też śmiało spogląda nań,
choć on jej ojcu przegryzł krtań!...

Kałuże wyschły - stan wody spadł -
bawmyż się się z sobą za pan brat!

O łowach nawet marzyć nie śmiejmy,
zanim deszcz spłucze wszelkie rozejmy!

0 komentarze:

 
Copyright 2009 Wiersze