Na ruinie
Woda wiedziała więcej o nas niż my sami,
Że to ostatnia nasza schadzka pod drzewami.
Wysokimi nad rzeką która w wolnym biegu fal
Odbijała postacie na brzegu.
Siedzące w ostatniego słońca bladym błysku,
Na chwastami obrosłymi świątynie zwalisku,
W głębokim bezprzeczuciu słuchaliśmy w ciszy
Szumu drzew,w którym dusza zadumana słyszy.
Za czym tęskni jak w chmurach płynących wysoko,
Wszystkich kształtów dopatrzy się marzące oko.
Lecz woda znała przyszłość jawiąc nam rozlewne
Odbicia nasze zmienne i chwili niepewne.
Zwierciedląc usta nasze w swej ciemnej głębinie
Złączone w pocałunku pierwszym - na ruinie.
Woda wiedziała więcej o nas niż my sami,
Że to ostatnia nasza schadzka pod drzewami.
Wysokimi nad rzeką która w wolnym biegu fal
Odbijała postacie na brzegu.
Siedzące w ostatniego słońca bladym błysku,
Na chwastami obrosłymi świątynie zwalisku,
W głębokim bezprzeczuciu słuchaliśmy w ciszy
Szumu drzew,w którym dusza zadumana słyszy.
Za czym tęskni jak w chmurach płynących wysoko,
Wszystkich kształtów dopatrzy się marzące oko.
Lecz woda znała przyszłość jawiąc nam rozlewne
Odbicia nasze zmienne i chwili niepewne.
Zwierciedląc usta nasze w swej ciemnej głębinie
Złączone w pocałunku pierwszym - na ruinie.
0 komentarze:
Prześlij komentarz