Wieczór na lądzie
Cicho odbija się w lustrze zagadka.
Przędzie wieczór w zacichłe sitowie.
Jest tu kruchość, której nikt nie widzi w traw osnowie.
Ciche bydło wytrzeszcza zielone ślepia wędrując do wodopoju.
A jezioro podaje swą ogromną łyżkę wszystkim ustom w wieczornym spokoju.
Cicho odbija się w lustrze zagadka.
Przędzie wieczór w zacichłe sitowie.
Jest tu kruchość, której nikt nie widzi w traw osnowie.
Ciche bydło wytrzeszcza zielone ślepia wędrując do wodopoju.
A jezioro podaje swą ogromną łyżkę wszystkim ustom w wieczornym spokoju.
0 komentarze:
Prześlij komentarz